Ja o sobie ... czyli
parę słów o mnie!
Ten kto mnie zna, wie że
jestem osobą o przenikliwym spojrzeniu i seksownym wyzywającym stroju.
Mimo
tego w środku jestem bardzo uczuciowa, choć próbuje ukryć
swoje emocje.
Strach
przed zranieniem powoduje, że niechętnie otwarcie mówię o
uczuciach i robię
zmyłki,
żeby nikt go nie rozszyfrował.
Pociągają
mnie zagadki, tajemnice i niewyjaśnione zjawiska. Nic, co powszechnie
dostępne, nie
jest dla mnie atrakcyjne.
Lubi wszystko wiedzieć i potrafię zabawić
się w detektywa, żeby zdobyć potrzebne mi informacje.
Jestem
zapalonym eksperymentatorem i często przeprowadzam doświadczenia
na
sobie i swoich bliskich,
pragnę nieraz poznać granicę cierpliwości,
wytrzymałości i bólu.
Może
się nieraz wydawać, że jestem smutna i mało się uśmiecham. To
wewnętrzne przeżycia i
chowane emocje tak na mnie działają.
Wydaje
mi się że jestem dobrym obserwatorem i psychologiem. Mam doskonałą
intuicję emocjonalną i niełatwo
mnie
oszukać - wyczuje każdy fałsz. Od znajomych i partnerów
życiowych wymagam całkowitego
zaangażowania
i poświęcenia - inaczej rezygnuje.
Często
bywam agresywna. Szczególnie wtedy, kiedy stres i emocje
sięgają szczytu. Znajomi uważają iż
mam
charyzmę i wewnętrzną siłę, która nie pozwala mi na bycie
osobą przeciętną. Staram się być dobrym organizatorem i kierownikiem.
Dla
przyjaciół jestem gotowa zrobić wszystko. Zraniona mszczę
się okrutnie, a zniewag i krzywd
nie
zapomina i nie wybacza nigdy. Jestem wytrwała i umiem poczekać, żeby
zdobyć upragnioną rzecz, stanowisko czy osobę.
Odpoczywam
najchętniej w gronie najbliższych przyjaciół, z
którymi spędzam wieczory w kinie lub w pubach.
Lubię także wyjazdy nad jezioro lub morze.
Przyjaciele mówią, że rzadki ze mnie przypadek. Bo z jednej strony ze
mną można konie kraść, szaleć, imprezować, ze śmiechu pękać i
bawić się
na całego, a z drugiej - poważnie porozmawiać, bez cienia ironii, z
poczuciem, ze jestem, słucham i zawsze będę mogła
doradzić. Czy maja
racje? Grzeczna i dobrze wychowana ze mnie dziewczynka, więc zaprzeczać
nie będę. Ale rzeczywiście, jest we mnie
momentami wybuchowa mieszanka
emocji, zainteresowań, fascynacji i zdrowej dawki szaleństwa. Chętnie
skocze na hamburgera i zjem
kolacje przy świecach.
Będę świetnie bawić się na klubowej imprezie (tańczyć uwielbiam!) i na
wystawie malarstwa współczesnego.
Ja po prostu nie cierpię szarości i
nudy, walczę jak mogę z marazmem, z lenistwem, z
nic-mi-sie-nie-chceniem.
Lubię widzieć sens we wszystkim, co robie i
potrafię cieszyć się nawet drobnostkami, bo jestem wzorowym przykładem
realistki w różowych
okularach .
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL